Kilka etapów w historii linii oraz ogólnie zachodniego krańca węzła lubelskiego:
1. Powstanie kolei żelaznej do Lublina. Na ten temat jest bardzo wiele publikacji historycznych, nie będę się więc zagłębiał w szczegóły, bo informacje na ten temat są ogólnodostępne. Czy w interesującym nas miejscu działał jakiś przystanek, ładownia? Raczej nie, przynajmniej historyczne rozkłady, ani mapy nic na ten temat nie mówią. Dłuższy czas, zasugerowany informacjami z internetu, myślałem, że w Rurach od samego początku istniał jakiś punkt spedycyjny, ale pod ciężarem dostępnych dokumentów przyznaję się do błędu i stwierdzam, że nie ma dowodów na istnienie czegokolwiek oprócz krętego kawałka toru i kilku zabudowań w okolicy. Z przyczyn oczywistych relacje świadków są niedostępne.
2. Pod koniec roku 1914 powstaje linia do Rozwadowa.
3. Dokładnie nie wiadomo, co w okresie międzywojennym było w miejscu, gdzie w czasie wojny powstała stacja Rury. W tym czasie członkowie mojej rodziny dojeżdżali do Lublina, do szkoły właśnie pociągiem. Pamiętają, że tuż przy lesie pociąg zawsze jechał bardzo, bardzo wolno, o wiele wolniej niż na pozostałym odcinku. Moja ciocia Helena z domu Sałek pamięta też, że wielu ludzi korzystało z tej sytuacji wsiadając i wysiadając z pociągu w biegu. Dodatkowo w relacjach świadków pojawia się duża ilość budynków w niewielkiej odległości od toru, a także ziemne podwyższenia, coś na kształt peronu, budynki przypominały składziki torowych lub jakieś magazyny. Na samym początku moich badań nad historią tego miejsca założyłem (choć w relacjach świadków nie było mowy o dodatkowych torach), że zanim powstała stacja towarowa, istniała na Rurach mijanka. Niestety na teorii o mijance w okresie międzywojennym, koledzy miłośnicy kolei nie zostawili suchej nitki. Do niedawna nie posiadałem ani jednego dowodu na poparcie tej tezy. Przyjąłem za pewnik, że przed drugą Wojną Światową przy Starym Gaju nie było żadnego posterunku ruchu. Przełom przyniosła pewna Mapka do której link nieopatrznie podesłał mi jeden z kolegów, tak zażarcie krytykujących teorię o mijance... W tym miejscu oczywiście podziękowania za tak cenne znalezisko :-)
W pewnym momencie wszedłem w posiadanie także innych dokumentów świadczących o przedwojennej historii tego miejsca. Ilość informacji jakie posiadam na ten temat, pozwoliła już na utworzenie osobnego działu, dotyczącego okresu międzywojennego, a mianowicie Mijanka Majdan.
W latach 20. most kolejowy na Bystrzycy został podniesiony o około 2m. To akurat ciekawostka znaleziona w internecie, dokładnie nie pamiętam źródła, informację należy więc traktować jako niesprawdzoną.
4. 1941 rok. Niemcy budują drugi tor między Lublinem a Pilawą, tzn. zaczynają budowę, ponieważ drugi tor został otwarty dopiero około 1943 roku. Co ciekawe istnieją dwie zupełnie wykluczające sie teorie dotyczące budowy drugiego toru.
Według pierwszej obok dotychczasowego szlaku jednotorowego powstaje drugi i to szeroki (1524mm). Niemcy wybudowali tę nitkę chcąc jeszcze w Polsce przystosowywać pociągi na tor szeroki przygotowując się tym samym do inwazji dalej na wschód. Jest to kwestia sporna, ponieważ wiadomo, że w czasie II Wojny Światowej różne linie, tory szlakowe przekuwano kilkakrotnie. Jaką szerokośc miał tor nr 2 pierwotnie, tego już nie da się ustalić.
Według drugiej teorii tor nr 2 był po prostu drugim torem szlakowym linii nadwislańskiej, tej samej szerokości co tor nr 1. Jeżeli kiedykolwiek któryś z nich był szeroki, to wyłącznie na początku 1944 roku, kiedy to do Polski wkroczyły wojska sowieckie podczas "wyzwalania" naszego kraju spod okupacji niemieckiej. I właśnie tę teorię popiera większość historyków, których pytałem o zdanie.
Z tą historią łączy się ciekawa anegdota. Mianowicie w Klementowicach, dom moich pradziadków stał tak blisko torów, że aby dobudować drugą nitkę Niemcy rozebrali go, a następnie przestawili dwadzieścia metrów dalej. Ciekawostka, bo gdyby byli to Bolszewicy, na pewno rozjechaliby dom czołgami, nie martwiąc się zbytnio losem rodziny zamieszkującej. Inną rzeczą jest, że pradziadek pracował jako toromistrz, zarówno przed jak i w czasie wojny. Prawdopodobnie praca na rzecz kolei niemieckich spowodowała łagodniejsze traktowanie przez okupantów. Żółta, drewniana chatka, budowana na styl carski, stoi w Klementowicach do dziś. A jeżeli jesteśmy już przy rodzinie Sałków, jako ciekawostkę dodam, że według mojej cioci Heleny, ich najstarszej córki tor nr 2 był budowany jako szeroki. Jak więc wcześniej pisałem, kwestia jest sporna i najprawdopodobniej nie zostanie rozstrzygnięta nigdy...
5. W latach okupacji Niemcy planowali rozbudowę Lubelskiego Węzła Kolejowego w kierunku południowym (Więcej na ten temat w dziale "Okolice"). Prawdopodobnie wtedy powstał posterunek odgałęźny "Wrotków" oraz nasyp łącznicy p.odg. Wrotków - Rury. Sama linia zostaje niejako wyprostowana. (Z ostatnio otrzymanych materiałów wynika, że przełożenie przebiegu linii na pierwszych 3 kilometrach jej biegu miało miejsce dopiero wiosną 1944 roku.) Pozostałości po dawnym nasypie możemy odszukać do dziś. Nieco wcześniej nasyp linii do Rozwadowa zostaje poszerzony i przygotowany pod budowę drugiego toru. Linia pozostaje jednak jednotorowa, ponieważ Niemcy nie zdążyli dobudować drugiego toru.
6.
Prawdopodobne daty budowy nastawni "Ry" i oczywiście stacji towarowej na Rurach to albo 1941, albo 1943 rok, raczej ze wskazaniem na tę pierwszą. Z relacji maszynisty, Pana Czesława Szyby wynika, że drugi tor, pomiędzy Pilawą a Lublinem powstał pod koniec 1942 roku. Rok 1942 pojawia się także w dokumentacji stworzonej na potrzeby modernizacji linii kolejowej nr7, jako data budowy budynku nastawni Ry, ale nie wiem, na ile wiarygodne są to dane. Ponieważ Rury pojawiają się już na schemacie linii z 1941 roku, zakładam, że przez pierwsze lata istnienia, Rury mogły być tylko mijanką, jeszcze na linii jednotorowej. Dopiero w 1943 roku (data która pojawia się we wszystkich pozostałych dokumentach) przebudowane zostały na nieco większą stację techniczną, Która od tamtej pory miała już kształt znany ze zdjęć lotniczych z lat 50. Kwestię powstania Rur omówiłem dokładniej w działach Mijanka Majdan i Stacja Rury.
7. 1944 rok. Prawdopodobnie wtedy Rosjanie układają prowizoryczny tor pełniący funkcję łącznicy. Jego zadaniem było umożliwienie ruchu pociągów z pominięciem wysadzonego przez wycofujących się Niemców mostu. Dopiero pod koniec 1945 roku drugi tor na Warszawę (już na stałe) przebudowany zostaje na rozstaw normalny (1435mm). Po rozwiązaniu frontu kończą się radzieckie transporty wojskowe, zaś sieć kolejowa w całym kraju musi zostać znormalizowana. Mijanka Rury zostaje rozbudowana w stację techniczną. Według innej wersji stacja Rury zaczęła funkcjonować już w czasie, gdy wysadzony był most na Bystrzycy. Bynajmniej nie chodziło o rozładowywanie zaopatrzenia dla Lublina, które przyjeżdżało przecież od strony wschodniej. Chodziło właśnie o załadunek transportów wojskowych, jadących w kierunku frontu na Wiśle (wyjazd bezposrednio ze stacji Lublin był niemozliwy z powodu uszkodzonego mostu). Z tego, co wiem od starszych ludzi, po wojnie nawet osobowe pociągi nie zatrzymywały się na Rurach.
8. Lata 1968, 1969 to elektryfikacja linii Lublin - Warszawa. Linia na Rozwadów pozostaje niezelektryfikowana. To właśnie wtedy stacja Rury zaczyna pełnić bardzo ważną rolę. Właśnie tam podmieniane były lokomotywy w prawie wszystkich składach jadących dalej w kierunku Chełma. Na stacjach Lublin i Lublin Tatary zawsze brakowało miejsca, tymczasem lokomotywę trzeba było zmieniać z powodu braku sieci trakcyjnej w kierunku Chełma. Manewry bardzo często przeprowadzano właśnie w Rurach. Prawdopodobnie niedługo po elektryfikacji odcinka, a może nawet w trakcie budowy sieci, przynajmniej część z semaforów na stacji Rury wymieniono na świetlne. Na zdjęciach historycznych z pierwszej połowy lat '70 w okręgu nastawni dysponującej widzimy już semafory świetlne, zarówno wjazdowy, jak i wszystkie wyjazdowe. Jak było w drugim okręgu tego stwierdzić na dzień dzisiejszy nie można z powodu braku zdjęć.
9. Rok 1976. W tym roku szlak do Zemborzyc (i tylko do Zemborzyc) otrzymuje drugi tor oraz zostaje zelektryfikowany. Natężenie ruchu w kierunku Stalowej Woli (Rozwadowa) było na tyle małe, że budowa drugiego toru aż do samego węzła rozwadowskiego była bezcelowa. Dwutorowy, zelektryfikowany odcinek do Zemborzyc miał zapewnić mieszkańcom miasta dojazd do obiektów rekreacyjnych w okolicach Zalewu Zemborzyckiego oraz możliwość przeniesienia części manewrów związanych z podmianą lokomotyw elektrycznych na spalinowe poza stację Lublin. (Więcej na ten temat w dziale "Okolice"). W tym samym czasie zostaje zlikwidowany p.odg. Most, zaś most kolejowy na Bystrzycy przebudowano tak, aby w kierunku Stalowej Woli pociągi mogły wyjeżdżać po osobnym torze bezpośrednio z Lublina. Ponadto przebieg ulicy Nadbystrzyckiej pokierowano pod most kolejowy. Dzięki temu zlikwidowano bardzo niebezpieczny przejazd. Pozostałości dawnego przebiegu ulicy Nadbystrzyckiej (dalej Janowskiej) są widoczne do dziś.
10. Ciekawym epizodem w historii jest msza papieska na lubelskich Czubach w 1987 roku. Przez kilka dni stacja Rury pełni funkcję przystanku osobowego, na którym zatrzymują się pociągi dowożące wiernych. Podobnie było na specjalnie zorganizowanym w tym celu przystanku na linii rozwadowskiej. Prowizoryczny przystanek znajdował się około pół kilometra od mostu na Bystrzycy i nazywał się Lublin Stary Gaj. (Niedaleko odejścia nasypu łącznicy)
11. Pomimo że miejsce na stacji Lublin Towarowy się zwolniło, Stacja Lublin Tatary została znacznie rozbudowana i skomputeryzowana, a odcinek w kierunku Chełma zelektryfikowano, stacja techniczna Rury Towarowe nadal funkcjonuje. Aż do 1989 roku, kiedy zmienia się system a ograniczenie przewozów towarowych wydaje się być nieuniknione. Równocześnie ze stacją Rury zostaje zlikwidowana stacja potocznie zwana "Starymi Tatarami", znajdujaca się po drugiej stronie miasta.
12. Początek lat "90 To również plany budowy przystanku dla wszystkich kategorii pociągów pasażerskich, "Lublin Zachodni". W miejscu gdzie zlikwidowano dodatkowe tory stacji Rury, tory główne zostały rozsunięte, w celu umieszczenia pomiędzy nimi peronu. Miała to być wspólna inicjatywa PKP oraz miasta Lublin. Ponieważ na dokończenie przedsięwzięcia zabrakło pieniędzy, pozostało tylko poszerzone międzytorze i filary na których miała się oprzeć druga nitka ulicy Filaretów. Chodzi tu o wiadukt pomiędzy osiedlami "Widok" i "Górki". Ogólnie dojazd do nowoczesnego przystanku Lublin Zachodni miał się odbywać po nowoczesnej drodze szybkiego ruchu, łączącej obecną ulicę Granitową (os. Poręba) oraz ulicę Filaretów. Podniesione włazy studzienek w wąwozie koło Starego Gaju to również pozostałość po niegdyś planowanej infrastrukturze drogowej.
13. Pomiędzy 1990 a 1992 rokiem stację Rury przebudowywano na posterunek odgałęźny, który przetrwał do 2010 roku. Przebudowa była procesem wieloetapowym i rozciągniętym w czasie, w zasadzie swój ostateczny kształt posterunek Rury osiągnął w połowie 1992 roku. Dokładniej o tym procesie opowiada dział "Okres przebudowy" tej witryny.
14. W 1999 roku w Rurach wprowadzono pewne kosmetyczne zmiany dotyczące automatyki i sterowania ruchem kolejowym. Z semaforów wjazdowych X i Y zdemontowano wskaźniki W24. Wskaźnik ten zamotowano na semaforze wyjadowym D1. Jeśli chodzi o kosmetykę przeprowadzono też remont nastawni, polegający na wymianie okien oraz zmianie malowania elewacji z wściekle pomarańczowego na majtkowo różowy :-)
15. W 2009 roku wreszcie po wielu latach uporządkowano międzytorze. Stan ten nie utrzymał się długo, już po roku rosły tam krzewy i drzewa o wysokosci przekraczajacej 2 metry.
16. 31 sierpnia 2010 roku, około 1.00 w nocy rozpoczęto pierwsze prace związane z całkowitą likwidacją p.odg. Rury.
17. Dnia 1 października 2010 o godzinie 15.00 posterunek zamknięto na stałe.
18. Dnia 11 marca 2015 o godzinie 10.00 wyburzono nastawnię Ry.
19. Latem 2017 roku rozpoczęła się modernizacja linii nr 7. Ruch pociągów został wstrzymany, a większość infrastruktury została zdemontowana.
20. W dniu 15 grudnia 2019 roku przystanek kolejowy Lublin Zachodni został oficjalnie otwarty. Mniej więcej tydzień wcześniej został wznowiony ruch na nowo zmodernizowanym torze nr 2, po to aby drużyny trakcyjne mogły zapoznać się ze szlakiem. Od północy 15 grudnia Lublin Zachodni oficjalnie pojawił się w systemach i na kolejowej mapie Polski. Od godzin porannych tego dnia przy peronie przystanku zatrzymują się pociągi. Na razie niestety tylko klasy Regio. Oczywiście nie oznacza to jeszcze końca modernizacji linii.
21. Od 15 marca 2020 roku na przystanku Lublin Zachodni zatrzymują się pociągi dalekobieżne.
22. We wrześniu 2022 roku została uruchomiona łącznica pomiędzy liniami nr 7 i 68.
Właśnie okres powojenny historii tej stacji interesuje mnie najbardziej. Część z powyższych informacji odnalazłem w internecie, jednak bardzo szybko okazało się, że w większości przypadków wymagają weryfikacji. Ogromną ilość kolejowej wiedzy historycznej otrzymałem od moich dziadków, którzy dziś już nie żyją,jednak większość swojego życia poświęcili właśnie pracy na kolei. Nie bez znaczenia są również relacje gości niniejszej strony oraz ludzi zamieszkujących w bezpośrednim sąsiedztwie opisywanych terenów, do których udało mi się dotrzeć.